środa, 6 listopada 2013

Rozdział XXV

"Bajters"




~Cherrie~

   Dni mijały w niesamowitym tępię. Nie wiedziałam kiedy, a nastał dzień 18 czerwca. Wtorek. Do zakończenia roku zostało 8 dni. W szkole zajęcia już się prawie nie odbywały. Każdy żył już zbliżającymi się wielkimi krokami wakacjami. Ja także. 
   Zastanawiałam się, gdzie spędzę te 2 wolne od szkoły miesiące. Na pewno będą miały miejsce liczne spotkania ze znajomymi, imprezy, nocowania u Rose... Szykowały się cudowne wakacje! Kolejną rzeczą, a raczej osobą, przez które miały być cudowne, był mój idealny pod każdym względem chłopak. Może wyjedziemy gdzieś? Na przykład do jego rodzinnej Anglii, w której nigdy nie byłam? 
   Harry widać angażował się w nasz związek z coraz większym entuzjazmem, napaleniem. Zależało mu na mnie, co widać było gołym okiem. Nawet Louis mówił, że Harry zachowuje się jak zakochany dupek. Z mojego powodu opuszczał liczne imprezy, wyjścia ze znajomymi oraz z samym Lou. Mnie to w pewnym sensie pasowało. Czułam się dumna, doceniana, kochana... 
- Może pójdziemy do mnie? -spytała Rose.
Właśnie wyszłyśmy ze szkoły. Postanowiłyśmy spędzić ten dzień na uczeniu się do ostatnich poprawek. 
- Jasne. -powiedziałam po chwili rzucając mojej przyjaciółce ciepły uśmiech.
   Rose mieszkała w nowoczesnej dzielnicy Los Angeles. Jej rodzice mieli prywatny sklep komputerowy w którym siedzieli całymi dniami, także miałyśmy dom zawsze do swojej dyspozycji. Jednak dawno w nim nie bywałam. Tak szczerze, to w swoim domu bywałam coraz rzadziej. Całe dnie spędzałam z Harry'm i u niego. 
   Weszłam po schodach na piętro, gdzie znajdowała się różowa sypialnia Rose. Moja przyjaciółka mieszkała na poddaszu. Do niej także należał niewielki balkon, na którym postawiane były białe kwiatki w donicach na podłodze. Znajdowały się tam jeszcze dwa, wiklinowe krzesła, na których właśnie się rozsiadłyśmy. 
Rose przyglądała mi się chwilę.
- Co jesteś taka wesoła? -spytała po chwili
- Ja jestem wesoła? -odpowiedziałam pytaniem
- Od kilku dobrych dni... 
Spuściłam wzrok i uśmiechnęłam się sama do siebie czując, jak rumienią się moje poliki. Przypomniałam sobie noc, która miała miejsce ponad tydzień temu. Przygryzłam wargę i podniosłam głowę.
- Coś związane z Harry'm, prawda?
Pokiwałam twierdząco głową.
- Nieee!!! -wrzasnęła nachylając się ku mnie. -Nie wierze!!
Odskoczyłam jak poparzona. Miałam zamiar powiedzieć żeby się tak nie darła, żeby nie zwrócić uwagi przechodniów, którzy krzątali się na chodniku pod balkonem. 
- Wyy..? Tak czy nie? Masz mi tu i teraz powiedzieć!
- Może.
- Nie ma takiej odpowiedzi... No błagammm!!
Zastanowiłam się chwilę.
- Tak. 
Rose wstała z krzesła i rzuciła się na mnie wywalając nas wraz z krzesłem do tyłu. Zaczęłam się śmiać. Moja przyjaciółka razem ze mną, chociaż widać chciała zachować powagę.
- Straciłaś dziewictwo beze mnie? Nie mówiłaś mi nic? 
Parsknęłam śmiechem.
- A co? Chciałaś trójkącik? -powiedziałam dostając kuksańca w ramię. 
Popatrzyła na mnie wilkiem, zaś ja śmiałam się dalej.
- A dobry chociaż jest? 
Nie musiałam się nawet zastanawiać nad odpowiedzią. 
- To jak szeptał moje imię... -zaczęłam odpływać w marzenia, jednocześnie drażniąc się z Rose. 
- Cholero jebana. Nienawidzę cię, normalnie. Kiedyś mu wskoczę do łóżka i sama się o tym przekonam.
Wybuchłam śmiechem. 
- Tylko spróbujesz to cię uduszę -powiedziałam całując ją w policzek. 
   Nasz plan dnia miał wyglądać zupełnie inaczej. Miałyśmy się uczyć, a spędziłyśmy czas do wieczora opowiadając o moim życiu seksualnym i opisywaniu uczuć. Rose przeszła po jakimś czasie na temat jej i Lucas'a, z którym układało jej się znakomicie. Zażartowałam, że zrobimy kiedyś wymianę: ona weźmie Harry'ego, ja Lucas'a. Po wyznaniu mojego pomysłu obydwie wybuchłyśmy niekontrolowanym śmiechem. 
Następnie opowiedziałam mojej przyjaciółce o Louis'ie. Jakim jest dobrym przyjacielem, że zaufałam mu bezgranicznie... Rose aż błyszczała entuzjazmem i za wszelką cenę chciała się z nim zapoznać. Nie wiem jakim cudem, ale przypadkowo zeszłam na temat Jennifer. Blondynka siedziała z otwartą buzią, i kiedy skończyłam mówić o fałszywym związku Harry'ego z nią, zaczęła rzucać na jego temat oszczerstwa. Powiedziała, że nie powinnam była się jeszcze z nim zadawać i dawać mu kolejnej szansy. Jednak ja wszystko jej wytłumaczyłam. 
   Posiedzenie u Rosalie trwało do 19, kiedy zadzwoniła do mnie Caroline. Wzięłam swoje rzeczy i wyszłam od Rose, żegnając się buziakiem w policzek. 
   Obgadałyśmy chyba każdy możliwy temat. Tak. Przydało mi się to.




Od razu na wstępie powiem, że piosenka w chuj nie pasuje, ale mam na nią fazę, przez mojego zajebistego "kolegę" xdd
Rozdział... Krótki :D
Nic się nie dzieje, ale tak musi być. Jednak akcja się rozkręci :*
Mogę zdradzić, co się będzie działo w nastepnych:
będzie zakończenie roku, Louis znajdzie sobie dziewczynę, Caroline wyjedzie do pracy...
I tu się zacznie drama ^^
Do nn! ;*

11 komentarzy:

  1. Nudny trochę..
    Nic się nie dzieje. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nigdy nie dostaniesz pełnego "rozgrzeszenia"..nigdy nie dostaniesz pełnego "rozgrzeszenia"..nigdy nie dostaniesz pełnego "rozgrzeszenia"..nigdy nie dostaniesz pełnego "rozgrzeszenia"..nigdy nie dostaniesz pełnego "rozgrzeszenia"..nigdy nie dostaniesz pełnego "rozgrzeszenia".. twojA STARA TEZ NUDZI ,I NUDNA JEST ANI

      Usuń
  2. Fajny!!
    To mi się podoba:
    "Rose wstała z krzesła i rzuciła się na mnie wywalając nas wraz z krzesłem do tyłu. Zaczęłam się śmiać. Moja przyjaciółka razem ze mną, chociaż widać chciała zachować powagę.
    - Straciłaś dziewictwo beze mnie? Nie mówiłaś mi nic?
    Parsknęłam śmiechem.
    - A co? Chciałaś trójkącik? -powiedziałam dostając kuksańca w ramię."
    Zabawne xdd
    Mary Cullen Volturi ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Hah! Ten tekst taki śmieszny trochę :DD

      Usuń
  3. Mi sie podoba :D
    Jest taki lekki i przyjemny :*
    Rose jest wspaniala w tym rozdziale <3
    Jak to Louis znajdzie dziewczyne ? :oo kogo ? O jejku <3 slodko :P
    Caluje :*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję <3
      No Lou będzie miał dziewczynę. Nie mogę powiedzieć bo to tajemnica wojskowa ;*

      Usuń
  4. "Zażartowałam, że zrobimy kiedyś wymianę: ona weźmie Harry'ego, ja Lucas'a." coś mi to przypomina xd/
    No nie wiem..?
    Naszą rozmowę ;p
    Tylko, ze tam był Louis zamiast Lukas'a ;D hahahah
    A ogółem rozmowa jak wzięta z mojego życia xd
    Z tym, ze jej i moje BFF żartujemy o seksie ;p
    A rozdział jest dobry, choć dużo się w nim nie dzieje.
    ♥♥♥Czekam na dramat ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co ci przypomina? Yyy... Mnie nic to nie mówi XD
      Serio tak wygląda Twoje życie? :D
      Łoj, ja z moją BFF także <3
      Tsaa.. Ty to tylko dramaty ;*

      Usuń
    2. Naszą rozmowę ;p
      Plagiat xd hahahah
      Nie. Kłamałam. Wybacz.
      Moje życie jest 100 razy bardziej zobaczone ;D
      Kocham dramaty ♥

      Usuń
    3. Kiedy na taki temat gadałyśmy? 0____o
      Haha! To że jest zboczone to wiem. Te twoje gry w butelkę, znajomi.. Chryste Panie, gdzie ty masz rodziców?! ;*

      Usuń