piątek, 11 października 2013

Rozdział XVII


~Cherrie~

- Masz chłopaka?! -rzuciła Rose w piątek, kiedy wchodziłyśmy do sali w której miałyśmy pierwszą lekcję.
Skąd wiedziała? Czy Caroline jej wygadała? Czy może ktoś widział mnie i Harry'ego? Nie sądziłam, że moja przyjaciółka dowie się o tym tak szybko. Siadając do ławki zajęłam się wypakowywaniem książek udając, że nie słyszałam jej pytania.
- Ogłuchłaś? 
- Nie, Rose. Nie mam chłopaka. -powiedziałam bez namysłu
- Kłamiesz. Widzę różnice w twoim zachowaniu. Poza tym, masz coraz mniej czasu dla mnie. I nie zapominaj: masz kuzynkę.
Wiedziałam, że słabo kłamię, a Rose jest niezłym szpiegiem. Zawsze wszystko wiedziała, dopytywała i musiała znać prawdę.
- Dobra. Mam chłopaka. -westchnęłam otwierając zeszyt.
- Ip! Opowiadaj! -pisnęła Rose. Chyba za głośno, bo usłyszała to ani od matematyki. Spojrzała na nas wzrokiem który aż doprowadził mnie do dreszczu.
- Przepraszamy... -bąknęłyśmy jednocześnie, spuszczając głowę, na co nauczycielka założyła swoje okulary i zaczęła pisać coś w dzienniku.
- Jak ma na imię? -szepnęła cicho
Zastanowiłam się chwilę. Nie wiedziałam czy mam jej powiedzieć prawdę.
- Harry.
- To anglik? -spytałam zaintrygowana
- Może -szepnęłam spoglądając na nią znad zeszytu w którym niby coś pisałam.
- Masz jego zdjęcie?
- Ech... Tak. Pokażę ci na następnej przerwie... -dopowiedziałam szybko.
Aż podskoczyłam, kiedy nauczycielka walnęła wskaźnikiem w moją ławkę. Odwróciłam się w jej stronę. Założyła ręce na piersi i popatrzyła na mnie karcącym wzrokiem. Cała klasa mnie obserwowała. Spaliłam raka i wbiłam wzrok w zeszyt.
- Howe, do ostatniej ławki -powiedziała nauczycielka, po czym wzięłam swoje rzeczy i przeniosłam się na koniec klasy, klnąc niemiłosiernie w duchu.


                                                               ~ ~ ~ ~


   Siadłyśmy z Rose na schodach w tak zwanym naszym miejscu. Każdy wiedział, że ono należało do nas. Każdy kto nam je zajął miał przejebane do końca swoich dni w tej szkole. Na korytarzu było prawie pusto, ze względu na późną godzinę. Prawie wszyscy już pokończyli lekcje tylko nie my...
   Siadłam na półpiętrze zginając nogi i podciągając je pod brodę. Wyjęłam telefon z kieszeni i odblokowałam go, po czym znalazłam w galerii jedno ze zdjęć Harry'ego. Zasłoniłam dłonią ekran i popatrzyłam na moją przyjaciółkę poważnym wzrokiem.
- Choćby nie wiem co, morda na kłódkę, jasne? 
- Aż tak zabójczy nie może być, żebym zaczęła piszczeć -powiedziała śmiejąc się.
Westchnęłam i pokazałam jej ekran telefonu.
Mogłabym spodziewać się każdej reakcji, oprócz tej jaka nastąpiła. Rose zaczęła śmiać się jeszcze głośniej
- Dobre... -wydusiła po kilki minutach.
Spojrzałam na nią z nie dowierzaniem. Przyglądała mi się chwilę i chyba coś zrozumiała... że mówię prawdę.
- Ty. Serio? To jest żart, co nie? Harry Styles? Wkręcasz mnie? 
- Nie. -powiedziałam 
- Jak się poznaliście?! -wybuchła z ciekawości Rose.
   Opowiedziałam jej wszystko po kolei. Jak na niego wpadłam, jak zawiózł mnie do szpitala, jak umówiliśmy się następnego dnia, jak spędzaliśmy razem czas, jak mnie pocałował, nasze randki... Uśmiechnęłam się do tych myśli, wspominając je dobrze. 
Rose nie odzywała się chwile po tym, kiedy zakończyłam swój monolog, Opierała się tylko o swój plecak i patrzyła na mnie z zainteresowaniem i jednocześnie nie dowierzaniem. Chciała chyba o coś zapytać, lecz bała się, czy nie palnie gafy.
- A więc... Jesteś jego dziewczyną. Jak... Jakim sposobem tego jeszcze nie wygadałaś?
Zastanowiłam się chwilę. W sumie sama nie znałam odpowiedzi. Po prostu nie widzę w Harry'm gwiazdy. Jest dla mnie normalną osobą. Taką jak ja.
Nie odpowiadałam długo, więc Rose zadała inne pytanie.
- Wiesz ile dziewczyn marzy o tym, aby być na twoim miejscu? 
- Chyba tak. W sumie nawet sama nie wiem dlaczego... -wzruszyłam ramionami.
- Czy ty się kobieto słyszysz?! Jakie on ma ciało, uśmiech, oczy, głos... A ty gadasz takie głupoty. I mam jeszcze jedno pytanie.. Jaki jest w łóżku?
- Rose! -skarciłam ją, po czym zalałam się rumieńcem. 
Od razu przypomniał mi się tamten dziwny sen, który jednak przypominałam sobie z uśmiechem.
Wstałam rozprostowując nogi i wyciągnęłam rękę w stronę mojej przyjaciółki.
- Chodź, Rosalie. Idziemy na małe zakupy -powiedziałam, po czym spotkałam się z wilczym spojrzeniem blondynki.
Nigdy nie lubiła, kiedy zwracałam się do niej pełnym imieniem. Nie znosiła każdego nauczyciela, który sprawdzając listę obecności dochodził do jej numerku w dzienniku.
- Wagary?
- Tak jakby -uśmiechnęłam się.
Rose wstała, zaś ja złapałam ją za rękę i biorąc z szatni nasze kurtki wyszłyśmy ze szkoły udając się na przyjacielski wypad do miasta.   


10 komentarzy:

  1. Rozdział jest dobry, choć nie najlepszy
    Rzecz jasna porównaniu z ostatnimi dwoma ;p
    Ale przyznam przyjemnie się go czyta ;)
    Nie mogę się już doczekać ♥dramatu ♥
    I jakie Cherr i Ros są niedobre ^_^
    Wagary i wg xd hahhahaha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem, że nie najlepszy. Jest bez sensu tak ogólnie xd
      Owww.. Dramat będzie niedługo, więc spokojnie ;*
      Hahah! No się wie. Buntowniczki cholerne XD

      Usuń
    2. Nie jest bez sensu xd
      Ten rozdział po prostu musiał być ;)
      Lubisz być buntowniczką c"nie? ;P

      Usuń
  2. No, no... Ładnie to tak? Wiesz, że ucieczki nie da sie usprawiedliwić? ;P
    Fajny, bardzo fajny. Tak lekko sie czyta. Ciekawe kiedy namieszasz troche, bo coś chyba za wesoło tu?
    Całuje, Cullen-Volturi C:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że się nie da i o to chodzi.
      Ta "adrenalina". Haha xd
      Dziękuję tak ogólnie ;3
      Ale jak dla mnie nie jest za szczególnie dobry.
      Namieszam już nie długo. Ale na razie zajmuję się bardziej PWNM. Sama wiesz dlaczego ;*

      Usuń
  3. Rozdzial cudowny :D
    Nie wiem co jest w nim takiego ale mi sie podoba :3
    Haha Rose tez zaczela temat o seksie :D
    Mam nadzieje, ze kiedyś, w niedalekiej przyszlosci zrobia TO :D
    Czekam na kolejny ^^
    Caluje :*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ^^
      Jak dla mnie rozdział nie jest za szczególny.
      Czegoś mi tu brakuje, coś jest nie tak.
      Ta też jest zboczona dokładnie jak ty! xd
      Co do tego to nie masz się co martwić. Zrobią TO. Haha! Napaleniec jeden ;*

      Usuń
  4. Łoooo!
    Kocham! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawaj nn! Ten jest świetny!
    I jest moja ukochana Rose!! ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli mam być szczera to rozdział taki sobie :D
    Ale mam nadzieje że to cisza przed burzą ! <3
    Czekam na ciąg dalszy ♥

    OdpowiedzUsuń