środa, 19 lutego 2014

Rozdział LII


Paula. Dziękuję za napisanie perspektywy Cherrie ;*
With you ♥





~Harry~

   Dopiero teraz zacząłem ją dostrzegać pod tym względem. Zacząłem przyjmować do świadomości to, że ona jest tą jedyną. Dopiero po tym, kiedy ją straciłem, zrozumiałem ile dla mnie znaczy. Tak na prawdę jest dla mnie całym światem. Kiedy jej nie ma, czuję się nieswojo. Kiedy jest daleko, martwię się. Nie mogę znaleźć sobie miejsca. Zaś kiedy jest blisko mnie, wszystko jest na swoim miejscu. Wiem, co chcę ze sobą robić. Mam cel. Mam na kogo patrzeć. Mam kogo dotknąć i pocałować. Ona była ze mną zawsze i na wszystko. Była jak lekarstwo na nudę, chorobę, złamane serce. Była jak "moja własna odmiana heroiny". Od której byłem uzależniony.
   Sekretarka ubrana w ciemnogranatowy żakiet, ołówkową czarną spódnicę i czarne buty na obcasach, stała przy ścianie i zrywała kartkę z kalendarza. Był czwartek pierwszy sierpnia 2013 rok. Czas mijał i mijał. Odwróciła się i przyjrzała się mnie, oraz mojej dziewczynie. Uśmiechnęła się ukazując rządek białych zębów. Zgniotła kartkę w dłoniach i wrzuciła do kosza na śmieci. Znowu spojrzała na nas i wyszła z pokoju. Odgłos, jaki wydawały jej buty w kontakcie z podłogą odbijały się jak echo w pustym szarym biurze. 
   Ścisnąłem mocniej dłoń Cher i położyłem nasze złączone ręce na moich kolanach. Głaskałem kciukiem jej rękę, tworząc małe kółeczka. Spojrzałem na jej profil. Jej klatka piersiowa unosiła się szybko. Widziałem jak bije jej serce. Zagryzała wargę. Założyła nogę na nogę.
- Cherrie... -szepnąłem w jej stronę nachylając się ku niej. Złożyłem delikatny pocałunek na jej szyi. Przymknęła oczy. 
- Co? -spytała cicho. 
- Jesteś spięta.  -powiedziałem nadal trzymając usta przy jej ciele. Zadrżała. 
- Nie.. Tylko trochę się martwię. -odpowiedziała. Jej wzrok utknął w zdjęcia na szafce za biurkiem. Na jednym byłem ja, John i Jen. Cherrie skrzywiła się, widząc tą ostatnią osobę. 
   Usłyszałem jak ktoś gwałtownie otwiera drzwi do pokoju, a potem je zatrzaskuje. Ruszył w naszą stronę zamaszystym krokiem. Znalazł się w naszym polu widzenia i Cherrie wbiła paznokcie w moją rękę. 
- Styles! Czy ciebie do końca popierdoliło?! -wrzasnął John stając za swoim biurkiem. Spojrzał na mnie zabijającym wzrokiem, a potem na Cherrie. Po chwili obok mojego szefa stanęła Jennifer. Była roztrzęsiona i patrzyła na nas wściekłym wzrokiem. W ręku trzymała czasopismo. 
- Jak.. -zaczął znowu głośno przyciskając sobie palce do skroni -Jak ty mogłeś to zrobić?! Nie szkoda ci sławy, twojego talentu dla tej laski?! -krzyknął w moją stronę i pokazał lekceważąco na Cher. Już miałem zerwać się z krzesła, kiedy Cherrie powstrzymała mnie. Jej delikatna dłoń spoczęła na moim ramieniu. 
- Mówiłem ci, że nie dam sobie z nią spokoju. -powiedziałem patrząc mu w oczy.
- Miałeś zakaz pokazywania się z nią publicznie! -wtrąciła Jennifer i z impetem rzuciła gazetę na biurko. 
"Harry Styles - czy kłamie? Czy on i Cherrie Howe to coś więcej niż mówią? Jaka jest prawda? Kim na prawdę dla siebie są?"
I nasze zdjęcie z przed dwóch dni, kiedy klękam przed nią i ona mnie całuje. 
- No i co z tego? -spytałem wzruszając ramionami. 
John był już na skraju wytrzymania. Uderzył dłońmi o biurko i przeklął na cały głos. Podszedł do okna z widokiem na miasto i wyjął z marynarki paczkę papierosów i odpalił jednego. Zaczął chodzić po biurze głęboko nad czymś rozmyślając. Ja zachowywałem spokój. Położyłem Cherrie dłoń na kolanie i pogłaskałem je. Jennifer stała pod ścianą i patrzyła na mnie wściekła. 
- Nie możesz sobie odpuścić? -spytała, kiedy siadła za biurkiem na miejscy John'a. 
Pokiwałem przecząco głową, a na jej twarzy pojawił się grymas niezadowolenia. 
- To się jeszcze okaże, kto będzie górą -powiedziała w stronę Cher.
- Tylko się do niej zbliżysz, a rozwalę ci łeb. -warknąłem w jej stronę. Wiedziałem, że zabrzmiało to jak groźba. Jennifer skruszyła się lekko i oparła się o oparcie. Wbiła wzrok w swoje paznokcie i właśnie w tej chwili John podszedł do nas. Zgasił papierosa w popielniczce. 
- Zejdźcie mi z oczu. -powiedział i położył rękę na spoconym czole. 
Wygrałem. Wstałem z krzesła i złapałem dłoń Cherrie splatając nasze palce, po czym ruszyliśmy ku wyjściu. 


~Cherrie~

   Staliśmy pod drzwiami, Harry napierał na mnie swoim ciałem na mnie. Delikatnie muskał gorącymi wargami moją szyję. Tak bardzo tęskniłam za tym uczuciem. Te ostatnie tygodnie bez niego, bez jego dotyku... A teraz? Niczego więcej nie potrzebowałam. Jeśli był on, wszystko inne mogłoby zniknąć. 
   Usta chłopaka oderwały się od mojej szyi. Poczułam się dziwnie gdy odsunął się ode mnie. Zaczął grzebać w tylnej kieszeni spodni. Uśmiechnęłam się, bo zrobił przy tym zabawną minę. Zaprzestał poszukiwań i pokazał mi nieduży srebrny kluczyk. Przekręcił zamek dębowych drzwi o które się opierałam. Cicho pisnęłam kiedy uniósł mnie do góry i wziął na ręce. Kopniakiem otworzył drzwi i znaleźliśmy się w apartamencie w hotelu, który tymczasowo wynajmowałam. Zamknął drzwi tam samo jak je otworzył. 
Położył mnie na łóżku w sypialni. Było miękkie ale kołdra nie przyjemnie gryzła. W pokoju panowała ciemność. Od czasu do czasu na ścianach pojawiały się kolorowe światła od bilbordów na zewnątrz. Nie widziałam mojego ukochanego, ale słyszałem jego oddech. Nagle światło odbiło się w jego zielonych tęczówkach. Przyglądał mi się. 
Przez dłuższy czas nie odzywaliśmy się do siebie. Siedzieliśmy bez ruchu. Nie widziałam go, lecz wiedziałam, że jest blisko i to mi wystarczyło. Jednak po chwili straciłam cierpliwość:
- Będziemy tylko tak siedzieć? -spytałam.
- Cherrie. Po tym co się stało.. Że ci nie ufałem... Nie wiem czy to dobry pomysł. Cieszę się tym, że po prostu ze mną jesteś i to mi na razie starczy. 
- Rozumiem. Ale to tobie, a mnie mnie. 
Nie wytrzymałam. O Boże... Ja się na niego rzuciłam. Wpiłam się w jego usta, zaś on objął mnie w pasie. Pchnęłam go tak, bym leżała na nim. Chłonęłam go całą sobą. Chciałam przez to pokazać mu, jak mi na nim zależy i że całkowicie mu wybaczam. Tak bardzo za nim tęskniłam. Tak bardzo go kochałam. 
Całowaliśmy się długą chwilę. Język Harry'ego zaczął przeplatać się z moim. Zabrakło mi tchu. 
   Sięgnęłam po jego koszulkę łapiąc ją od dołu i prawie zdarłam ją z chłopaka. Sięgnęłam po jego pasek, ale on złapał mnie za ręce.
- Niech będzie po równo -powiedział a mnie owiał jego gorący oddech pomieszany z alkoholem, który niedawno wypił. Na jego ustach dopatrzyłam się jednego z jego uśmieszków. Jego ręka powędrowała do mojej bluzki.
- Teraz ja -oznajmiłam i sięgnęłam po pasek jego spodni. Nie poszło mi z nimi tak łatwo jak z koszulką, ale dałam radę.
- Mhm...-zamruczał mi do ucha i ściągnął moje spodenki. 
Jego usta powędrowały od pępka aż do moich ust, a potem wszystko działo się szybko i za nim się obejrzałam byliśmy nadzy. Nigdy nie zapomnę jak się wtedy czułam. 
Ułożył mnie na poduszce a sam znalazł się na mnie. Zaczął całować mnie po moim dekolcie i wyżej co raz wyżej. Jego ręka znalazła się na moim biodrze. Był przy szczęce gdy szybko powędrował do ucha i zagryzł je. W tym samym momencie wszedł we mnie. Całe moje ciało przeleciał przyjemni dreszcz a gdy Harry zaczął wykonywać co raz głębsze ruchy biodrami cała zesztywniałam. 
- Hazz ... -szepnęłam mu do ucha zaplatając dłoń w jego lokach. 
Słyszałam jak oddech mu przyśpieszył. Cały czas dotykał moje twarzy, po biuście, brzuchu. Po moim ciele rozlało się gorąco. 
- Hazz . -powtórzyłam. 
Dyszałam ciężko, on z resztą też. 
   Gdy skończył. Przekręcił się na miejsce obok mnie i pociągnął mnie za sobą. Położyłam mu głowę na klatce piersiowej. Unosiła cię szybko. Wplotłam palce w jego włosy, zaś jego ręce błądziły po moim ciele. Przekręcił się na bok i zaczął ponownie całować moją szyję. Ucałował miejsce, gdzie mój puls szalał. 
- Nie wiem jeszcze jak masz z obsługą hotelu, ale wiem, że są pewni co do mojego imienia, Słońce -szepnął mi do ucha na co ja natychmiast schowałam głowę pod cienką kołderką. 
- Ale to w tobie kocham, wiesz? -powiedział, na co ja ucałowałam go w usta. 
Jego dłoń ponownie zaczęła jeździć po moim ciele ...



No to kolejny rozdział :D
Od razu mówię, że ja pisałam tylko perspektywę Hazzy, a Cherrie pisała moja koleżanka. 
No to widać że Hazz i Cher się pogodzili i był seks, więc jarać się, Zboczuchy ;**
I prosiłabym o like dla tej stronki, którą zaczyna prowadzić moja koleżanka: klik
No i zachęcam do zadawania pytań, bo zdaje mi się, że o tym zapomniałyście ;_;
No to chyba na tyle xd
KC <3

26 komentarzy:

  1. zboczony...
    ... ale za to super! pogratuluj koleżance :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko!! I tak jestem zaskoczona!! Mimo, ze powiedziałaś mi co się stanie xd
    To, że Hazza powiedział, ze rozwali Jen łeb... Hahaha o mało sie nie posikałam xd no i ręka na kolanie, ktorej juz chyba nie zapomnę, bo do tego momentu, zyłam w błogiej nieświadomości co tu sie wydarzy i nagle dioda świeci na zielono i piszesz: "od razu mówie że jest troche zboczony xd" no i nie mogłam przestać czytać mimo, ze dostałam 20 wiadomości. Było warto. Nie wiem co to za piosenka, ale ja ten rozdział wzięłam na wesoło (y)
    Greetings & Kisses.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio zaskoczona? No no... Jestem z siebie dumna xd
      Ej! To miało być dramatyczne, a Ty się śmiałaś. No super, wiesz? xd
      Haha xd Ciesz się, że Cie uświadomiłam, że będzie seks. No i widzę, że nie mogłaś się oderwać, skoro tyle wiadomości dostałaś a nie przestawałaś czytać X3
      Piosenki też nie znam. Znalazłam przypadkiem i wstawiłam bo mi się spodobała :)

      Usuń
  3. Perspektywa Harrego jest genialna ;3
    Tka romantyczna ;)
    No i seks.. xdd
    Było dobrze, ale krótko i jak dla mnie za mało opisów ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Romantyczna? Czy ja wiem... Jest emocjonalna bardzo i w sumie słodka :3
      Co?! Krótko?! Jakie mało opisów?! To jak dla Ciebie to ma wyglądać?

      Usuń
    2. Tak jest romantyczna, taka marzycielska ;)
      Powinno być jak 1/4 Draka ;*

      Usuń
  4. Uuu...
    Zajebisty rozdzialik!!
    Podobał mi się opis scenki w hotelu. W sumie... Dodawaj takie częściej xdd
    Ale to jak Harry zagroził Jennifer!
    On jest na moim celowniku za pobicie Matt'a, a teraz to juz podwójnie
    Hahaha
    Hm...
    'Była jak "moja własna odmiana heroiny". Od której byłem uzależniony.'
    Kocham Cie <3

    Czekam na NN,
    Całuje,
    Mary ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Podoba się scenka? To fajnie. Ale nie wiem, czy będzie ich więcej.. Chyba że jakoś mi się uda to wcisnąć. Poproszę koleżankę żeby napisała :)
      Ej. Nie zapominaj, że to Jen chce zniszczyć Harry'emu życie xd
      Tak. Teksty ze Zmierzchu <3

      Usuń
  5. No nareszcie jakiś zboczony rozdział! Scenka się udała i powiedz to koleżance. !
    Perspektywa Hazzy śliczna. Taka szczera. Fajnie, że on chce być z Cherrie, a nie z Jennifer. I to co powiedział Johnowi i Jenn. Ach!
    Chcę takiego chłopakaaaa!
    Ciekawa jestem co będzie dalej. Nie sądzę, że to że się pogodzili zapowiada sielankę... Jesteś nieprzewidywalna!!!
    Pozdrawiam i czekam na kolejny :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje napaleńce się cieszą xd
      To, że Hazz chce być z Cher zrozumiał dopiero teraz. I wiem, że słodkie :3
      Wiem, wiem że jestem nieprzewidywalna. A to co szykuję na prawdę będzie dramatyczne i interesujące. Ale nic nie zdradzę :D
      Także pozdrawiam <3

      Usuń
    2. No cieszą się! Ja jestem zachwycona! xD
      No właśnie zauważyłam, że dopiero teraz się zorientował co do niej czuje.
      Czyli mam się szykować na płacz? Czy co???

      Usuń
  6. Mój rozdział i moja scenka ;)
    Masz wpierdol bo podałaś moje imie -,-
    No ale rozdziaał super i chce już kolejnyyy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podałam je po to, żeby każdy wiedział, że mam taką zajebistą przyjaciółkę :))

      Usuń
  7. super. chce już kolejny!!

    OdpowiedzUsuń
  8. kiedy nowy i co się bedzie działo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. odpowiedz mi prosze

      Usuń
    2. Nowy jutro lub w niedzielę.
      I spokojnie. Przecież bym odpisała xd

      Usuń
    3. To czekamy!
      A napisałaś już ten rozdział???

      Usuń
  9. Rozdział jest cudowny <33
    Te perspektywy są super naprawde :)
    Scenka mi się bardzo podoba i wgl rozdział super Ci wyszedl moim zdaniem jeden z najlepszych ;)
    Czekam na kolejny ^^
    Całuje :*
    Olcia Styles

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Jeden z lepszych? Bardzo mi miło, ale ja pisałam tylko perspektywę Harry'ego. Scenkę pisała moja koleżanka :)
      A kiedy u Cb będzie coś nowego? ;__;
      Bo czekam ... :(

      Usuń
  10. haha yeah!!!! kocham cię!!!!!!1

    OdpowiedzUsuń
  11. Zabójczy! A scenka jest extra!
    Tylko mało opisów. I opisałaś prawie tylko przygotowanie do seksu a nie sam seks XDD
    Ale ogółem rozdział supcio i urzekła mnie perpektywa Hazzy ^^
    --Karo;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie przygotowanie jest sto razy lepsze niż sam seks. xd Ma więcej uroku i w ogóle takie urocze jest :3
      No i dziękuję :)

      Usuń
    2. Noo.. a kiedy kolejny rozdział ???

      Usuń